poniedziałek, 17 października 2011

patriotyzm - czy to słowo ma dziś jeszcze jakiś sens?



Czego się boisz? - zapytał. W jednej chwili w głowie pojawiły się setki myśli... Boję się tego, że będę zwykłym szarym człowiekiem. Tego, że nie spotkam osoby, która uczyni moje życie wyjątkowym... Także tego, że nie będę w stanie dawać radości osobom, które kocham. Boję się życia... Ale najbardziej boję się tego, że nigdy nie zrozumiesz, co chcę ci powiedzieć, bo jest to dla mnie za trudne.
- Boję się... pająków - odpowiedziała.



Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Mark Twain

* * *

Pewien młodzieniec pytał Mozarta, jak sie pisze symfonie.
- Jestes jeszcze za młody. Zacznij lepiej od ballad - odpowiedział kompozytor.
- Ale przeciez pan zaczał pisac symfonie, kiedy nie miał jeszcze dziesieciu lat! - zaprotestował młodzieniec.
- No, tak. Ale ja nikogo nie pytałem, jak to sie robi.


polactwo....
boli mnie to słowo bardzo....
jak robactwo....
ale nie znajduję innego, by wyrazić to, co czuję.....
za moja Ojczyznę wielu przelewało swoją krew, poświęcało życie, a dziś ktoś mi mówi, że w sumie to interesuje go tylko to, co się dzieje w kraju, gdzie aktualnie przebywa... czyli napchać swój brzuch i wygodnie się urządzić w życiu, w tym życiu... a jakiś Bóg, jakiś Honor, jakaś Ojczyzna... to takie trywialne pustosłowie...
ubi patria, quem bene...  polactwo.... albo robactwo....
Naród ginie, gdy znieprawia swojego Ducha....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz