wtorek, 15 listopada 2011

obyś sobie dziób roztrzaskał


Gdy chwilę temu przekraczałem mityczną czterdziestkę ;) jedna z moich znajomych w ramach życzeń napisała mi o małej ciekawostce ze świata zwierząt. Podobno orły w połowie swego życia stają wobec śmiertelnego niebezpieczeństwa. Ich zakrzywione dzioby tak bardzo się rozrastają, że zaczynają się blokować: ptak nie może dosłownie dzioba otworzyć. Otwiera się przed nimi tragiczna alternatywa: umrzeć z głodu albo... pozbyć się dzioba, rozbijając go o skałę. Jeśli mu się to uda i przeżyje upadek, to wyrasta mu nowy dziób i osobnik może szczęśliwie przeżyć drugą część życia. Urodzinowe życzenia sprowadzały się więc do oczywistego wniosku: żebym sobie dosłownie dziób roztrzaskał.


Najlepsze w tym wszystkim jest to, że opowieść o orłach to ornitologiczny mit: orły wcale tak nie mają. Morał z tej bajki jest jednak taki, że w połowie życia mężczyzna potrzebuje pozytywnych wzmocnień, zwłaszcza gdy wydaje się być życiowym rozbitkiem... Okazuje się, że aby doświadczyć tych nowych wyzwań, nie trzeba wcale uprawiać sportów ekstremalnych czy wymyślać świata od nowa. Wystarczy otwartymi dopiero co ze zdziwienia oczami uważnie rozejrzeć się dookoła. Tam wszystko już jest gotowe do współpracy. Kontakt z rzeczywistością zawsze jest szokiem i zaskoczeniem. Śmiało można porównać go z traumatycznym doświadczeniem upadku na twarz czy uderzenia głową w mur. Z natury bowiem jesteśmy skłonni widzieć tylko to, co chcemy widzieć. I - ucząc się na błędach - drugą połowę życia można przeżyć mądrzej.


2 komentarze:

  1. Valkyrie Elejson! Czterdziestka?! Kiedy?! W ramach komentarza piesn sama cisnie sie na usta:
    http://www.youtube.com/watch?v=olRU-qnwlB8

    OdpowiedzUsuń
  2. bardziej na miejscu będzie ta parafraza: widziałem orła... dziób :)

    OdpowiedzUsuń