sobota, 3 października 2009

człowiek - byt zorientowany na...

pośród rozmaitych podziałów filozofii, jakie można spotkać tu i ówdzie :) istnieje także podział na filozofie maksymalistyczne oraz minimalistyczne. te pierwsze, maksymalistyczne, chcą ogarnąć poznawczo wszelką rzeczywistość, ujmując ją w aspekcie bytowym bądź w perspektywie ludzkiego poznania lub języka, i chcą zbudować system myślowy czyli teorię, która wyjaśnia świat – daje jego rozumienie – wskazuje bowiem na jego ostateczne bytowe przyczyny albo poznawcze (świadomościowe) lub językowe racje. natomiast filozofie minimalistyczne programowo odżegnują się od ontologicznych (kosmologicznych), teoriopoznawczych oraz lingwistycznych spekulacji, a samą filozofię traktują jako rodzaj „sztuki życia”.  ;)
taką maksymalistyczną filozofią kreującą system myślowy opisujący świat w oparciu o kult rozumu jest nowoczesność, upatrująca właśnie w rozumie możliwość opanowania natury i podporządkowania  jej człowiekowi na miarę jego aspiracji. tymczasem faktyczny rozwój techniki przyniósł ludzkości nowe zagrożenia. najgłębsze ludzkie tęsknoty dotyczące sensu życia, istoty bytowania czy wreszcie głodu transcendencji wciąż pozostają niezaspokojone. postmodernistyczni teoretycy piszą o końcu człowieka, o zmianie jego kondycji, podają w wątpliwość wszelkie systemy wartości jako arbitralne i determinujące człowieka. czyżbyśmy zatem mieli do czynienia z typem filozofii typowo minimalistycznej?
postmodernizm wiąże się z poczuciem lęku przed modernizmem utożsamianym z systemami totalitarnymi. jest wobec tego odrzuceniem logiki nowoczesności, jako logiki dopuszczającej np. ludobójstwo. stąd się bierze w ponowoczesności relatywizm, brak zaufania do “wielkich narracji” chcących świat urządzić całkowicie od nowa, wolność jako najwyższa wartość, preferowanie rozwiązań cząstkowych, dotyczących konkretnych, jednostkowych problemów (tu można się odwołać do Richarda Rorty’ego), ale też krótkoterminowość wszystkiego (w tym także związków międzyludzkich) – skoro zrezygnowano ze zbyt dalekiej perspektywy w jakichkolwiek działaniach. według Zygmunta Baumana  moralność właściwa jest ponowoczesności (innymi słowy można ją określić mianem “relatywizm etyczny“), a etyka (czyli absolutyzm etyczny) – nowoczesności. moralność zatem musi być własnym wyborem. pytanie tylko czego, skoro w myśl relatywizmu moja prawda nie jest twoją prawdą, a piękno istnieje tylko w oku patrzącego...
istnieje zasadnicza trudność w precyzyjnym określeniu tego, czym jest postmodernizm. można go raczej lokalizować nie tyle ideowo co geograficznie. stwierdza się silne nurty postmodernistyczne w wysoko rozwiniętych krajach bogatego Zachodu i Północy, natomiast jakoś nie odnotowuje się ożywionej działalności postmodernistów np. w Nigerii czy Etiopii.
u podstaw postmodernizmu stoi psychoanaliza i dekonstrukcja. estetyka postmodernistyczna łączy się z hiperrealizmem, pozbawianiem rzeczy ich rodzimego kontekstu i wystawianie na próbę w zmienionych realiach. odejście od modernistycznego logocentryzmu (kultu rozumu) i wiary w niewzruszone zasady oznacza przestawienie zwrotnicy filozofii z racjonalizmu tzw. dogmatycznego na racjonalizm tzw. krytyczny, czyli na rozmaicie uprawiany irracjonalizm. istotę zwrotu postmodernistycznego oddają najlepiej towarzyszące mu teoriopoznawcze i antropologiczne aforyzmy, np. „Prawda zabija”, „Wiedza to władza”, „Dajmy człowiekowi wolność, a prawda przyjdzie do nas sama”.
preferowanie rozwiązań cząstkowych i krótkoterminowość wszystkiego wiodą w postmodernie do programowej wręcz utraty nadziei. w centrum krytyki postmodernistycznej znajduje się nie rozum i jego możliwości, ale związane z rozumem ludzkie nadzieje. postmodernizm demaskując ludzką bezsilność nie proponuje niczego w zamian - podprowadza ku rozpaczy...
kolejną cechą postmodernizmu jest zabawa konwencją i eklektyzm form (źródeł tego nurtu można doszukiwać się w "Ulissesie" Jamesa Joyce'a), dzięki któremu samą formę da się wyodrębnić. przekaz literacki ma formę intelektualnej gry z czytelnikiem (J. Cortazar "Gra w klasy"). postmoderniści pragną wolności od wszelkich prawd narzuconych z góry. owa wolność musi poprzedzić oczyszczenie z wszelkich zabobonów, dotarcie do ich prawdziwego sensu. w tym rozumieniu np. dyskordianizm jest religią postmodernistyczną - krzywym zwierciadłem wszystkich religii świata, które są postrzegane jako proste przekazy moralne ubrane w masę "cudacznych" rytuałów.
postmoderniści łamią wszystkie granice - nie tylko jedności gatunku ale również np. jedności kręgu kulturowego (stąd w utworze postmodernistycznym bóg Thor może spotkać Robina Goodfelow ze "Snu nocy letniej", a polski diabeł może kłócić się z nordyckim elfem). skutkiem tych założeń programowych wszechobecne w sztuce postmodernistycznej są intertekstualność i ironia.
Bauman tłumaczy, że ponowoczesność to “nowoczesność minus jej iluzje” i dalej dodaje: “czyli minus złudzenia o ładzie doskonałym czekającym u kresu drogi, wolnym od przygodności, przypadku i wieloznaczność, przezroczystym, przewidywalnym, i przez rozum administrowanym; o nadciągającym nieuchronnie kresie przypadku, przygodności, wieloznaczności…”
w każdym razie postmodernizm to zlepek rozmaitych nurtów i wątków myślowych, u podstaw których leży programowy antyfundamentalizm oraz płynące stąd przekonanie o doraźności i pararacjonalności filozofii. należy zatem odrzucić ideę Ja transcendentalnego, a w to miejsce wprowadzić ideę Ja empirycznego, natomiast w miejsce metody konstrukcji wprowadzić metodę tzw. dekonstrukcji. zabieg ten ma zagwarantować perspektywę poznawczą wolną od błędnego założenia o rzekomym „boskim oku” epistemologicznym, czego korzystnym rezultatem będzie filozofia nie obciążona tzw. hipoteką metafizyczną, a więc nie odwołująca się do idei bytu, poznania czy języka jako depozytu racjonalności.



We had joy, we had fun, we had seasons in the sun.
But the wine and the song, like the seasons, all have gone.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz