Pierwszy powrócił z miną triumfatora... Zreferował swoje spotkanie krótko: - Zwyciężyłem zupełnie bez trudu. Przeciwnikowi brakło jakichkolwiek słów i argumentów...
Drugi chwalił się radośnie, że potrafił swojego przeciwnika przekonać tak, że obaj po spotkaniu byli jednego zdania...
Trzeci natomiast przyszedł trochę przygnębiony i smutny. Wykrztusił tylko z siebie wolno, że przeciwnika ani nie zwyciężył, ani też nie przekonał, ale tylko go próbował zrozumieć...
Mądry rabin zwrócił się wtedy do tego trzeciego ze swoich wybrańców: - Ty tylko pojąłeś Torę: Idź i głoś ją dalej!
noc – Bóg przychodzi w nocy, w nocy Twojej słabości, w nocy Twojego grzechy, w nocy Twojej bezsilności, kiedy masz naprawdę przerąbane.... :) tak jak Abram czuwający w nocy nad przerąbanymi zwierzętami. Bóg zaprasza Cię, byś wyszedł z namiotu, z tego śmierdzącego, zaczadzonego miejsca i spojrzał w gwiazdy.... Bóg przychodzi nocą...
samotność – odszukaj siebie, samotność to tęsknota za miłością, samotność to tęsknota za Bogiem.
Kiedy Bóg Cie wypełni, kiedy pozwolisz Bogu Cię kochać wtedy też pokochasz drugiego człowieka.... zaakceptujesz go...
wciąż próbuję Cię zrozumieć... nie oceniam, nie robię wyrzutów... ale coś w mnie pękło, coś się zagubiło... wiem, dziecko zanim nauczy się chodzić wiele razy upada i wciąż zaczyna od początku... ale my już nie jesteśmy dziećmi... a ja boję się ponownie zaangażować :) i nie znalazłem jak dotąd motywacji by jeszcze raz być tak blisko... a po głowie wciąż błądzi mi to : what if?
a jeśli znów historia zatoczy koło i na kilka miesięcy znów znikniesz? wiem, że warto budować, warto to kontynuować, ale czy taka motywacja jest wystarczająca? tego jeszcze nie wiem...
When the night has been too lonely and the road has been too long,
And you think that love is only for the lucky and the strong...
Just remember in the winter far beneath the bitter snow
Lies the seed that with the sun's love in the spring becomes the rose...
chyba czekam na wiosnę, takie Adwentowe oczekiwanie mimo wszystko pełne nadziei...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz