sobota, 10 listopada 2012

szczęście to...

Było to w wigilijny wieczór. Francuski biskup Fenelon (+1715) chciał wynagrodzić trzech robotników, którzy w jego domu wykonywali naprawy. 
  - Tu na stole - rzekł do nich - leżą 3 złote monety i 3 pożyteczne książki. Niech każdy z was wybierze sobie monetę albo książkę. 
Dwóch robotników zdecydowało się bez namysłu na pieniądze. Trzeci zawahał się przez chwilę, w końcu wybrał książkę.
 - Mam w domu niewidomą matkę, będę jej wieczorami czytał.
Biskup uśmiechnął się i powiedział:
 - Niech pan otworzy kartę tytułową.
Robotnik otworzył książkę i zobaczył naklejone na karcie tytułowej... trzy złote monety. Dwóm rozczarowanym biskup nie omieszkał przypomnieć:
 - Kto przenosi złoto nad to, co przynosi pożytek duchowy, musi się zadowolić mniejszym zyskiem. Kto zaś pragnie dóbr wiecznych, dostanie też i ziemskie.
Dlatego Chrystus powiedział: "Szukajcie królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane".




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz